W pierwszej połowie lat 30-tych XX wieku samoloty He-51 stanowiły podstawowe wyposażenie jednostek myśliwskich Luftwaffe. Wykorzystano je bojowo podczas wojny domowej w Hiszpanii. Niewielką część tych maszyn wyposażono w pływaki uzyskując w ten sposób morską odmianę oznaczoną B-2. Doświadczenia zdobyte z ich eksploatacji wykorzystano przy konstruowaniu wodnosamolotów He-59 i He-60, użytych bojowo w walkach na Wybrzeżu we wrześniu 1939r. Samolot He-51 B-2 był uzbrojony w 2 karabiny maszynowe MG 17 kal. 7,9mm, napędzany był silnikiem BMW VI. W czasie kampanii wrześniowej ten typ samolotu nie był używany w jednostkach pierwszo liniowych.

Więcej >>>>

Powyższe zdjęcie przedstawia dwa modele Spitfirea MkVb. Jeden wykonany w skali 1/72, zaś drugi w skali 1/48. Obydwa noszą oznakowanie 303 Dywizjonu Myśliwskiego PSP w Wielkiej Brytanii. Pierwszy rzut oka na zdjęcie może prowadzić do takich właśnie wniosków. Są jednak tylko pozory.

Więcej >>>>
Pomysł wykonania dużej dioramy morskiej w skali 1/72 miałem już dawno, co jakiś czas trafiałem w necie na takie produkcje. Jjednak nie był realizowany z prostej przyczyny, co z nią potem zrobić? Odżył dopiero, kiedy zacząłem budować modele dla Muzeum Obrony Wybrzeża w Helu. Diorama taka w mojej ocenie dobrze by wyglądała w takim miejscu i nikomu by nie przeszkadzała w normalnym życiu. Trzeba się zatem było zastanowić, co ona miała przedstawić, musiało być to zdarzenie które rzeczywiście miało miejsce. Wybór padł zatem na akcję ratunkową na Bałtyku z 29 czerwca 1926r. Wtedy jedna z łodzi latających Latham 43 HB 3 lecąc na spotkanie wracającego z wizyty w Estonii na pokładzie jednego z polskich okrętów wojennych Prezydenta Mościckiego przymusowo wodowała na Bałtyku z powodu gęstej mgły. Lotnicy spędzili dobę na morzu na pokładzie uszkodzonego i zaczynającego tonąć samolotu, zanim zostali odnalezieni przez jeden z polskich torpedowców wracających z wizyty kurtuazyjnej w Danii. Lotnicy zostali uratowani, ocalała również łódź latająca, wróciła na holu za torpedowcem najpierw do Gdyni, a później do Pucka, gdzie po remoncie wróciła do służby. Celowo nie podałem nazwy torpedowca, gdyż jedne źródła podają, że był to ORP Kujawiak, inne zaś, że był to ORP Podhalanin. Nie ma również bliższych danych co do konkretnego egzemplarza łodzi latającej Latham, która przeżyła te groźną przygodę. To jednak nie zniechęciło, wcześniej przy budowie modeli na wystawę o MDLocie byłem zdany na pewną dowolność z uwagi na niewielką ilość materiałów źródłowych. Postanowiłem pokazać moment podania holu z torpedowca na łódź latającą.
 Grafika komputerowa: Sebastian Spiton Pitoń
Więcej >>>>

Partnerzy

           

 

Kluby modelarskie

 

 
   
                 
                 

 

DMC Firewall is developed by Dean Marshall Consultancy Ltd