Model: Defiant NF Mk.II „Radar Fighter”,
Producent: Special Hobby,
Nr kat.: 72503
Skala: 1:72
Tworzywo: model wtryskowy, wydruki 3D, elementy fototrawione
Malowanie: 3 x Wielka Brytania.

Pozostajemy w temacie nocnych myśliwców, gdyż druga z nowości przygotowanych na styczeń 2025 r. przez Special Hobby to absolutna klasyka gatunku, czyli Bolton Poul Defiant. Samolotu tego bliżej nikomu nie trzeba przedstawiać, tym bardziej, że to konstrukcja zasłużona także dla historii polskich skrzydeł. Nowa propozycja, a właściwie nieco podrasowane wznowienie umożliwia nam budowę wersji NR Mk. II wyposażonej w radar.

Model ten po raz pierwszy ujrzał światło dzienne w 2003 r. jeszcze pod szyldem firmy MPM. Mamy zatem do czynienia z klasycznym „analogowym” short – runem, czyli modelem, który będzie wymagał od modelarzy nieco więcej pracy, wysiłku a nie wykluczone, że i osobistej inwencji. Czyli wszyscy Internetowi znawcy modelarstwa mogą sobie ten temat odpuścić, przestać czytać dalej i zająć się robieniem kolejnej awantury w internecie z powodu jakieś małej nadlewki czy innej jamki skurczowej.

Podstawowe elementy modelu zostały rozmieszczone na dwóch ramkach wtryskowych. Na pierwszej z nich, mniejszej znalazły się połówki kadłuba, podzespoły śmigła, chłodnica oraz kilka innych drobnych elementów. Jak zaznaczyłem powyżej, opisywany zestaw to short run, ale już nieco nowszy, więc połówki kadłuba mają kołki ustalające i całkiem ładnie wykonaną fakturę powierzchni w postaci wyraźnych i równych, wklęsłych linii podziału blach. Wewnątrz w rejonie kabiny załogi odtworzono imitację konstrukcji kadłuba.

Druga nieco większa ramka została wykonana z tworzywa charakterystycznego dla współczesnych modeli Special Hobby. Nie podejmuję się, by odpowiedzieć, czy formy przeszły jakiś proces regeneracji, ale to co na tej ramce się znajduje wygląda dobrze. Nadlewki znalazłem tylko w jednym miejscu i nie są one trudne do usunięcia. Zawartość ramki to skrzydła, usterzenie poziomie, podwozie, wraz z całkiem nieźle wykonaną komorą a także detale wnętrza.

Oszklenie to niewielka ramka. Znajdziemy na niej osłonę kabiny, wieżyczki strzeleckiej oraz klosze reflektorów do lądowania. Kabina nie jest dzielona, więc jeśli chcemy mieć ją w pozycji otwartej, czeka nas trochę pracy. Oszklenie wypada dobrze jeśli chodzi o grubość ścinek i przejrzystość, można także pomyśleć o jego przepolerowaniu.

Podstawowe elementy zestawu zostały wzbogacone o dodatki w postaci wydruków 3D oraz dwóch niewielkich blaszek fototrawionych. Są to głównie podzespoły anten radarów. Detale drobne i bardzo delikatne. W rysunkach instrukcyjnych elementy fototrawione oznaczono jako „L”.

Arkusz kalkomanii zawiera komplet oznaczeń dla trzech malowań oraz dość pokaźną ilość napisów eksploatacyjnych. Nie mam zastrzeżeń od strony merytorycznej i technicznej, zwracam natomiast uwagę, że nie ma tu tarcz zegarów na tablicę przyrządów, a ta w zestawie jest całkiem ładnie wykonana.

Kalkomania umożliwia nam wykonanie modelu w z jednej z trzech opcji malowania. Wszystkie to jednolicie czarny kamuflaż nocnych myśliwców RAF-u. Dwa z tych malowań znalazły się w pierwszej edycji modelu, wydanego jeszcze jako MPM.

Instrukcja to właściwie kolorowa wersja instrukcji z wydania MPM-u. Ma jednak jedną rzecz, która wyróżniaj ją od pozostałych, mianowicie zamieszczono w niej kilka zdjęć detali oryginału. Szkoda, że producenci tak rzadko stosują pożyteczny patent.
Po obejrzeniu zawartości pudełka mogę stwierdzić, że model Defianta w wykonaniu Special Hobby to zestaw z potencjałem. Jeżeli oczywiście trafi na warsztat modelarza z pewnym doświadczeniem w klejeniu short runów i takiego, co nie boi się wyzwań. Można wykorzystać sporą gamę dostępnych dodatków, można także adaptować te, dedykowane do modelu Airfixa. Możliwości jest sporo.