W Pudle - Samolot Myśliwsko - Bombowy Su-22UM3K - Polish Air Force - 1/72 - IBG Models

Model: Su-22UM3K - Polish Air Force,
Producent: IBG Models,
Nr kat.: 72909
Skala: 1:72
Tworzywo: model wtryskowy, elementy fototrawione, wydruki 3D, maski, plexi
Malowanie: 4 x Polska

Samolot myśliwsko bombowy Su-22 jest niewątpliwie ważny dla miłośników polskiego lotnictwa. Dla niektórych jego miłośników jest to po prostu maszyna kultowa i wiele w tym racji. Sam zresztą miałem wiele razy okazję podziwiać te piękne i majestatyczne samoloty w locie, czy to podczas pokazów, czy też ćwiczeń. Czasem zdarzyło się, że przelatywały nad moim domem. Niestety ten samolot nie był za bardzo rozpieszczany przez producentów modeli. Dlatego z dużym zadowoleniem odnotowałem zapowiedź firmy IBG Models o zamiarze wydania modelu tego samolotu w skali 1/72. Warszawski producent postawił na wersję dwumiejscową, Su-22UM3K.

Zestawów umożliwiających budowę samolotu Su-22 na przestrzeni lat nie było specjalnie dużo. W podziałce 1/72 jednym z pierwszych był model kanadyjskiej firmy Hobbycarft. Mocno uproszczony z błędnie wykonanym kadłubem i usterzeniem pionowym. Sytuację poprawiły nieco dwa zestawy, które pojawiły się w latach 90-tych ubiegłego stulecia. Były to czeski Bilek i polska Pantera. W oparciu o nie można było już budować poprawne modele Su-22, jednak obecnie widać już po nich upływ czasu. Znaczny upływ czasu. Kilka lat temu całą serię modeli samolotów Su-17/Su-22 wydała ukraińska firma Modelsvit. Modele te niemal od razu zyskały uznanie modelarzy. 

Kiedy dowiedziałem się o zamiarze wydania swojego modelu Su-22UM3K przez firmę IBG Models, od razu pomyślałem o zestawie z Modelsvita. Że będzie to przepak było wiadome od razu, bo to sugerowała szata graficzna pudełka – białe tło i kolorowa sylwetka boczna. Potem potwierdziły się moje przypuszczenia, bazę dla zestawu IBG Models stanowić miały wypraski ukraińskiego producenta. Ponieważ z wyrobami Modelsvita nie miałem za bardzo do czynienia, tyle co czasem rzuciłem okiem zw sklepie czy u któregoś z Kolegów, z dużą ciekawością zapoznałem się z zawartością pudełka. Wypełnia je spora torba z wypraskami z jasno szarego plastiku, torebka z maskami, blaszką wydrukami 3D oraz kawałkiem pleksi, ogromny arkusz kalkomanii i aż dwie spore broszury składające się na instrukcję montażu i malowania. Dokładniejsze oglądanie wyprasek sprawiło, że postanowiłem napisać pełną recenzję z omówieniem wszystkiego, co znajduje się w pudełku, a nie tylko zmian dokonanych przez IBG Models.

Wszystkie elementy zestawu rozmieszczone zostały na aż jedenastu wypraskach różnej wielkości. Model został opracowany w technologii short – run, która w wykonaniu firm z Ukrainy sprawia, że modelarz dostaje bardzo szczegółowo opracowane modele, niewiele ustępujące klasycznym zestawom wieloseryjnym. W przypadku tego zestawu w kilku miejscach pojawiają się nadlewki, łatwe do usunięcia przy pomocy żyletki. Tak jak w przypadku połówek kadłuba znajdujących się na wyprasce „A”. Kadłub ma klasyczny podział na połówkę lewą i prawą, delikatne ale wyraźne wgłębne linie podziału blach. Właśnie na połówkach kadłuba znalazłem jedyne rozwiązanie, które ni przypadło mi do gustu. Żeby wykonać hamulce aerodynamiczne w pozycji otwartej, konieczne jest wycięcie otworów w kadłubie. Ma on tam co prawda cieńsze ścianki, ale wykonanie otworów już fabrycznie, w które potem wkleimy hamulce, jeśli chcemy je mieć w pozycji zamkniętej, byłoby w mojej ocenie lepszym rozwiązaniem. To jednak tylko moja prywatna opinia, która w żaden sposób nie wpływa na moją bardzo pozytywną ocenę zestawu, jako całości.

Dwie kolejne wypraski oznaczono jako „BL” i „CR”. Nietrudno się domyśleć, że zawierają podzespoły skrzydeł, zarówno części stałych, jak i ruchomych. Są także brzechwy stabilizujące. Końcówki w tym modelu można wykonać jako ruchome, lecz nie mają one mechanizmu synchronizacji, ani wyodrębnionych lotek i klap. Jeżeli ktoś chce mieć coś takiego w swoim modelu, musi trochę popracować samodzielnie. 

Ramka „D” zawiera wszystko, co jest potrzebne do wykonania modułu składającego się z kokpitu, luku przedniego podwozia i wlotu powietrza do silnika. Jestem pod dużym wrażeniem. Projektant form przemyślał to od strony technologicznej i do tego pięknie to wszystko zdetalował. Nawet nie wiem czy są tu potrzebne jakieś blaszki, choć tablice przyrządów mamy dwa rodzaje – płaską pod blaszkę i fakturą powierzchni pod kalkomanie. Tą właśnie ramką Modelsvit zyskał moją wielką sympatię. 

Kolejna wypraska „E” to z kolei podzespoły podwozia. Wykonano je równie precyzyjnie jak w przypadku kokpitu. Na rynku są dostępne żywiczne koła do tego zestawu, ale czy naprawdę są one niezbędne? No nie wiem.

Zawartość wypraski oznaczonej jako „F” to drobne detale, które wykorzystamy w różnych miejscach modelu. Mamy tu ścianki luków podwozia głównego, trochę wyposażenia kokpitu, różnego rodzaju anteny i chwyty powietrza. Jedyna rzecz jak w tym modelu jest warta wymiany to rurki pitota. Oklejanie delikatnego elementu z tworzywa równie delikatnymi detalami z fototrawionej blaszki jest oczywiście możliwe, ale może dać w kość, a efekt może nie być taki jak oczekujemy. Na szczęście na rynku jest dostępny doskonały zestaw firmy Master Model w skład którego wchodzą także lufy działek.

Wypraska „P” to podzespoły dyszy silnika, pierścień wlotu powietrza oraz podstawy wyrzutników pułapek termicznych i pakietów aluminium. 

Wypraska „M” zawiera statecznik pionowy, usterzenie poziome oraz stabilizator podkadłubowy. 

To, co jest widoczne na powyższych zdjęciach, to dwie wypraski połączone w całość. Oznaczone są jako „P K36”. Nie trudno się domyśleć, że zawierają wszystko co jest konieczne do złożenia dwóch miniatur wyrzucanych foteli załogi.  Można je oczywiście zastąpić żywicznymi lub drukowanymi zamiennikami, ale podyktowane to raczej będzie lenistwem sklejacza, któremu nie będzie się chciało złożyć w całość kilkunastu misternie wykonanych detali. Efekt powinien być podobny.

Wypraska oznaczona jako „M” zawiera hamulce aerodynamiczne wraz z wnękami i siłownikami. Jeżeli chcemy mieć hamulce zamknięte, pomijamy i nie przejmujemy się. Jeżeli chcemy otwarte, przed montażem tego dobra, trzeba wyciąć odpowiednie otwory w kadłubie, o czym już była mowa.

Ramka „G” zawiera z kolei podwieszenia wraz z belkami. Są one dość skromne, bo ograniczają się do zbiorników paliwa, wyrzutni rakiet UB-16 oraz dwóch bomb P-50 75. Zestaw dość skromny jak na możliwości Su-22, na szczęście do dyspozycji mamy naprawdę bogatą gamę dodatków.

Oszklenie znajduje się na dwóch niewielkich wypraskach oznaczonych jako „T” i „K”. Znajdziemy na nich dwa warianty osłony kabiny, cały jak chcemy mieć zamkniętą i dzielony, jeżeli kabiny chcemy mieć otwarte. Jakość oszklenia jest tu dobra, elementy cienkie o dobrej przejrzystości i czysto zaznaczoną fakturą. Poza osłoną kabiny znajdziemy osłonę dalmierza to zamontowania w stożku we wlocie powietrza oraz kilka innych drobnych detali.

Części z tworzywa uzupełnia niewielka blaszka fototrawiona. Jest ona dołączana do jednego z zestawów z oferty Modelsvitu, ale potrzeby tego modelu umieszczono na nim logo IBG Models. Znajdziemy na niej dość sporo pożytecznych drobiazgów takich jak wyrzutnie flar i aluminium, różnego rodzaju uchwyty – na przykład do uruchamiania katapulty. Na pewno się to przyda.

Producent wyposażył swój zestaw także w maski. Wycięto je w szarej folii samoprzylepnej. Zabezpieczymy nimi oszklenie, piasty kół oraz kilku paneli w różnych miejscach samolotu. Mamy do dyspozycji także kawałek przezroczystej pleksi z naciętymi szybami celownika. Na tym kończy się zawartość tego, co przygotowała strona ukraińska. 

IBG Models do niektórych swoich zestawów, w których wykorzystuje wypraski innych producentów dokłada własne dodatki, głównie w postaci wydruków 3D. W tym zestawie tak właśnie jest. Otrzymujemy naprawdę niewielkich rozmiarów wydruk, na którym znajdują się anteny stosowane wyłącznie w polskich Su-22. 

Kalkomanie to imponujących rozmiarów arkusz. Znajdują się na nim oznaczenia, kalkomanie na tablice przyrządów i panele boczne w kabinie, zaś lwią jego część zajmują stencile, a jest ich  prawie trzysta. Do tego dochodzi niewielki arkusik z napisem okolicznościowym, który albo się nie zmieścił na arkuszu głównym, albo Filip o nim zapomniał. Oczywiście Filip Jereczek z ModelMaker Decals, który wykonał projekt tych kalkomanii. Zresztą nawet gdyby na arkuszu nie widniało logo kołobrzeskiej firmy od razu można się zorientować, kto za tym stoi. Kalkomanie zaprojektowane perfekcyjnie, większość z naprawdę drobnych napisów można odczytać. W moim wypadku przy pomocy okularów i lupy, ale można. Ciekaw jestem co zajmie więcej czasu, czy sklejenie i pomalowanie modelu, czy oklejenie go tymi wszystkimi napisami? Myślę, że warto się pomęczyć, bo uzyskany efekt może być zabójczy. 

Do wyboru mamy cztery warianty malowania. Ich dobór to także dzieło Filipa Z ModelMaker Decals. Muszę przyznać, że rzadko się zdarza aby dobór malowań był tak spójny, stanowiący jedną całość. Jest oczywiście słynny „Czarny Kaban” ze Świdwina. Możemy wykonać „707” z Powidza, który później stał się słynną świdwińską „Tygrysicą”. Można także wykonać kolejną maszynę ze Świdwina w okolicznościowym malowaniu a stanowiącą obecnie eksponat Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, eksponowaną w fili tej placówki w Rogowie. Tak, w Rogowie, zarówno autor projektu kalkomanii, a także piszący te słowa oraz kilku innych uczestników jednej z edycji BFM-u ma swoje wspomnienia z tym jakże sympatycznym miejscem. Jeżeli natomiast ktoś nie czuje się na siłach aby oklejać model Stenclami, wybierze wariant czwarty, pozbawiony stencili obecny eksponat MLP w Krakowie. Dlaczego ten zestaw jest tak spójny? Wszystkie samoloty istnieją do chwili obecnej, zaś dwa z nich są ogólnie dostępne i to malowaniach  przewidzianych w zestawie. Jak ktoś będzie chciał się naprawdę wgryźć w temat, może sam wykonać dokumentację w oparciu o którą wykona swój model.

Jak zaznaczyłem na wstępie, cała papirologia dołączona do modelu to dwie broszury wydrukowane na kredowym papierze. Jedna z nich to schematy malowania omówione powyżej no i oczywiście instrukcja nakładania stencili, która jest równie ważna jak sama instrukcja montażu. Jest reprint z oryginalnej instrukcji opracowanej przez Modelsvit (strona tytułowa zawiera wszystkie trzy logotypy firm biorących udział w opracowaniu zestawu – IBG Models, Modelsvit i ModelMaker Delacls), ale uwzględnia ona wszystkie zmiany dotyczące polskich Su-22. Nie ograniczają się tylko do miejsc przyklejenia drukowanych anten. Aby zbudować model w sposób prawidłowy, należy wykonać szereg innych czynności, więc warto instrukcję dokładnie przestudiować, zanim „Suczka” trafi na nasz warsztat.
Może nie jestem jakimś wybitnym specjalistą od Su-22, ale po obejrzeniu zawartości pudełka, śmiem twierdzić, że mamy do czynienia z najlepszym zestawem do budowy modelu samolotu Su-22, w wariancie używanym w Polsce. IBG Models genialnie połączyło znakomity zestaw Modelsvita z ogromną wiedzą Filipa Jereczka na temat polskich Su-22, z okresu świdwińskiego w szczególności. Model można skleić praktycznie prosto z pudełka i osiągnąć wspaniały efekt. Moje doświadczenia z modelami Su-22 są nader skromne. W szkole średniej kartonowy Mały Modelarz, na studiach Pantera. Mam zamiar wrócić do tematu, mam z czym. 

 

Dziękuję producentowi, firmie IBG Models, za przekazanie zestawu na potrzeby recenzji.
Marcin „Marwaw” Wawrzynkowski    

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Partnerzy

           

 

Kluby modelarskie

 

 
   
                 
                 

 

DMC Firewall is a Joomla Security extension!