Model: F4F-4 Wildcat Operation Torch,
Producent: Arma Hobby,
Nr kat.: 70065
Skala: 1:72
Tworzywo: model wtryskowy, maski,
Malowanie: 2 x USA, 1 x Wielka Brytania

Niemal równocześnie z wydaniem podstawek do modeli samolotów Arma Hobby dodała do swojej oferty kolejny zestaw umożliwiający budowę modelu samolotu myśliwskiego Grumman F4F-4 Wildcat. Producent zatytułował go „Operacja Torch”, bo do desantu Aliantów w Afryce Północnej nawiązują proponowane w zestawie malowania.

Mam tu ułatwione zadanie, bo model Wildcata z Arma Hobby jest już doskonale znany, powstało w oparciu o niego wiele pięknych replik. Pomimo zaklinania rzeczywistości przez „speców” z forów internetowych. Wypraski są takie same jak w przypadku innych zestawów, do tego dochodzą maski. Nie ma natomiast, jak w przypadku pierwszego wydania Wildcata blaszki fototrawionej. W przypadku tego zestawu jest to dość istotna informacja, ale o tym za chwilę. Blasza, podobnie jak w przypadku innych modeli tego producenta została zastąpiona przez plik do samodzielnego wydruku detali 3D. Zasady ogólnie znane. Kupujący model w przedsprzedaży u producenta otrzymują plik jako bonus. W innych wypadkach, można kupić go oddzielenie by potem nadrukować akcesoriów dla całej grupy myśliwskiej. 

Kalkomania to średniej wielkości arkusz, zawiera wszystko co jest potrzebne do wykonania jednego z trzech malowań. Drukiem zajął się tradycyjnie Techmod, na arkusiku znajdują się także pasy, tablice przyrządów oraz różnego rodzaju tabliczki znamionowe i detale wyposażenia kokpitu. Jak to wygląda, wystarczy rzucić okiem na zamieszczone powyżej zdjęcia.

 Do instrukcji natomiast dołączono erratę, na której uwzględniono różnice pomiędzy samolotami używanymi w US Navy i FAA. Poza tym wszystko w instrukcji po staremu.

Malowania też właściwie po staremu, ponieważ pojawiły się w pierwszym wydaniu modelu Wildcata, czyli 70047, przy czym model ten był wydany w standardzie „Expert Set” zawierającym fototrawioną blaszkę oraz maski jako dodatek a także sześć propozycji malowania i szereg bonusowych. W przypadku naszego zestawu maski są standardem, blaszkę zastąpiły wydruki, a propozycji malowania są trzy:
•    Grumman F4F-4 Wildcat,  3512/29-GF-10, eskadra VGF-29, USS Santee, rozbity przez Ens Joseph M. Gallano, lądowanie we francuskim Maroko, Opreracja Torch, 8 listopada 1942
•    Grumman F4F-4 Wildcat, czarne 8-26, eskadra VGF-27, były samolot z Operacji Torch, Guadalcanal, 8 kwietnia 1943
•    Grumman Martlet II, AJ148/Ø-7A, 888 eskadra FAA z lotniskowca HMS Formidable, Oran, Algieria, 14 grudnia 1942.
Jeżeli natomiast przy wyborze pierwszego wariantu malowania zastąpimy numer 29-GF-10 numerem 29-GF-1 otrzymamy malowanie samolotu Lt. Cmdr. Johna T. Blacburna, znanego bardziej jako pilota w legendarnych jednostkach VF-17 i VF-84 „Jolly Rogers”.
Na samym końcu pora zadać sobie pytanie, czy ten zestaw jest wart polecenia modelarzom. Jeżeli ktoś jeszcze nie ma modelu Wildcata w skali 1/72 to jak najbardziej. Posiadacze zestawu 70047 nie otrzymają natomiast nic nowego, poza piękną grafiką Piotra Forkasiewicza na pudełku, także decyzja musi zostać podjęta indywidualnie. Zestaw ten już został okrzyknięty modnym w pewnych kręgach mianem „odgrzewanego kotleta”. Sporo w tym racji, ale odgrzewane kotlety też potrafią dobrze smakować.

Dziękuję producentowi, firmie Arma Hobby za przekazanie modelu  na potrzeby recenzji

Marcin "Marwaw" Wawrzynkowski