Model: CANT Z-506 B/S Airone
Skala: 1:48
Producent: AlphaFlight
Tworzywo: żywica, elementy fototrawione, biały metal, oszklenie vacu
Malowanie: 4 x Włochy, 1 x Niemcy

Wodnosamolot bombowo – torpedowy CANT Z-506 Airone jest konstrukcją znana miłośnikom lotnictwa, jednakże modelarze pragnący wykonać jego miniaturę nie są zbytnio rozpieszczani przez producentów modeli. Do dyspozycji mamy dość leciwy zestaw oferowany przez włoski SuperModel w skali 1/72, oraz żywiczny model amerykańskiej firmy AlphaFlight w skali 1/48. Temu ostatniemu przyjrzymy się bliżej.

Zestaw zapakowano w niewielkie jak na wymiary modelu, ale solidne kartonowe pudełko, z bardzo efektownym boxartem, przedstawiającym naszego bohatera w walce z brytyjskim lekkim krążownikiem. W środku znajdujemy dwie torebki foliowe zawierające drobne elementy oraz połówki kadłuba, płatów i pływaki oraz płytkę z oszkleniem. Wszystko przełożone sporym arkuszem folii bąbelkowej. Części żywiczne uzupełnione są blaszką fototrawioną oraz dwoma detalami z białego metalu.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Zasadniczych elementów żywicznych jest w modelu 97. Od razu rzuca się w oczy wielkość modelu, jeden płat ma około 30 cm długości. Z uwagi na drewnianą konstrukcję oryginału w modelu nie ma zbyt wiele linii podziału, a te które są poprowadzono równo i delikatnie. Odwzorowano ponadto wszystkie panele i pokrywy luków inspekcyjnych. Znajdujemy je głównie na płatach i pływakach. Bardzo wiernie odtworzono również fakturę pokrycia płóciennego na ruchomych powierzchniach usterzenia, klapach i lotkach, które wykonano jako dzielone, co jest dużym plusem zestawu.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Producent zadbał ponadto o wnętrze kadłuba – w obu jego połówkach odtworzono całą strukturę konstrukcji i to na całej długości. Do tego dochodzi kilkanaście elementów wyposażenia kabin. Podobnie ma się sprawa z silnikami. Trzy gwiazdowe Alfy Romeo stanowiące napęd maszyny wykonano jako pojedyncze odlewy, lecz nie można tu mówić o żadnych uproszczeniach. W modelach żywicznych zdarzają się czasem bąbelki powietrza. W omawianym zestawie, też się zdarzają lecz na szczęście jest ich niewiele, i w łatwych do usunięcia miejscach. Najwięcej znalazło się ich w łopatach śmigieł, ale kawałek pręta z żywicy i polistyrenu oraz klej CA powinien załatwić sprawę.
![]() |
![]() |
Oszklenie
Oszklenie wykonano metoda vacu, ale mogę śmiało stwierdzić, że jest najlepsze vacu jakie widziałem. Folia do jego produkcji jest sztywna, co ułatwi wycinanie, zaś ramy oszklenia są równe i wyraźne. Poza tym dysponujemy dwoma kompletami elementów oszklenia.
![]() |
![]() |
Elemnty fototrawione, odlewy z białego metalu i kalkomanie.
Drobne detale wyposażenia umieszczono na fotortawionej blaszce, której producentem jest czeski Eduard. Jej uzupełnieniem są dwa detale odlane z białego metalu – wkm Breda Safat oraz jakiś kawałek przewodu, którego przeznaczenia na dzień dzisiejszy jeszcze nie rozszyfrowałem. Instrukcja co prawda wymienia ich trzy lecz w rzeczywistości dwa pozostałe karabiny odlano z żywicy co niewątpliwie wyszło im na dobre. Kalkomania umożliwia wykonanie modelu w 5 malowaniach – 4 włoskich i 1 niemieckim. To ostatnie, jak również jedno malowanie włoskie dotyczą wersji sanitarnej S, zaś pozostałe to maszyny bojowe, czyli Z. Wszystkie malowania są zaproponowane malowania są bardzo atrakcyjne, lecz w moim przypadku wykorzystane zostaną tylko logotypy firmy CRDA – budowany przeze mnie model będzie miał malowanie MDLOTU w Pucku. Producentem kalkomanii jest włoski Cartograf, korzystałem z produktów tej firmy w przeszłości i nie mam powodów do narzekania na jakość jej wyrobów.
![]() |
![]() |
Instrukcja
Dołączona do modelu instrukcja wydrukowana została na kredowym papierze, zawiera podstawowe informacje o samolocie, rysunki instrukcyjne są przejrzyście opracowane, dołączono schemat poszczególnych części wraz z numeracją, lecz jednak trochę brakuje dokładności i czytelności, nie ma też generalnego schematu montażowego. Trzeba mieć minimalno chociaż dokumentację, żeby prawidłowo wykonać wnętrze kadłuba.
![]() |
![]() |
Na pochwałę zasługują schematy malowania opracowane w postaci dwóch barwnych plansz. Kolorystykę podano zgodnie z Federal Standard oraz zgodnie z oryginalną terminologią włoską.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Model CANTa to produkt z najwyższej półki. Podsumowując nalazłoby stwierdzić, że to obowiązkowa pozycja dla każdego fana lotnictwa morskiego czy Polskich Skrzydeł. Nie zrobię tego. Model jest bowiem do nabycia tylko poprzez stronę dystrybutora czyli Pacyfic Coast Models, widziałem go również w Hobby Link Japan. W Stanach kosztuje on 194 USD, co jest już w sobie wysoką ceną, zaś sprowadzenie tego modelu do Polski wygeneruje jeszcze dodatkowe koszty, takie jak przesyłka czy cło, co daje w ostatecznym rozrachunku cenę przekraczającą 1000 PLN. Propozycja raczej dla modelarzy z grubym portfelem. Warto jednak odnotować istnienie tego zestawu. Opisywany egzemplarz jest własnością Muzeum Obrony Wybrzeża w Helu i finalnie trafi na ekspozycję poświęconą Morskiemu Dywizjonowi Lotniczemu w Pucku.
Marcin "Marwaw" Wawrzynkowski