Ten rok okazał się bardzo dobry dla miłośników "dwudziestki trójki". Początek roku powitaliśmy z modelem Miga-23MF w skali 1:32, a obecnie na rynek wchodzi model w skali 1:72 firmy R.V. Aircraft.
Pozostaje tylko czekać na dobry model w skali 1:48.
Model R.V. Aircaft na pierwszy rzut oka prezentuje się bardzo ładnie - estetyczne pudełko z ciekawą grafiką przedstawiającą czeskiego "Myśliwca Piekieł".
W środku znajdujemy dwie ramki z szarego tworzywa, które wygląda na dobre jakościowo. Nie powinno sprawiać problemów przy dalszej obróbce. Jakość wyprasek jest dobra - nie ma nadlewek i śladów po wypychaczach. Linie podziału delikatne i w miarę poprawnie odwzorowane. Producenci postarali się o odwzorowanie dużej ilości luków, oraz może dość kotrowersyjnie umieścili dość wyraźne nity. Producent dołączył też małą blaszkę fototrawioną z drobnymi elementami wyposażenia, jak np. uchwyt katapulty, czy antenty. W zestawie jest też ramka z przezroczystego tworzywa. Niestety, choć osłona kabiny jest dzielona, to ta ramka jest najsłabszym elementem zestawu. Elementy są grube i będą utrudniały zobaczenie wnętrza kabiny.




Instrukcja jest szczegółowa i przejrzysta. Zawiera trzy schematy malowania (okładkowe czeskie oraz dwa radzieckie - w szarym i kolorowym kamuflażu). Dodatkowe rysunki ułatwią rozmieszczenie napisów eksploatacyjnych, które znajdują się na sporym arkuszu. W powiększeniu można odczytać treść tych napisów (są w języku rosyjskim). Kalkomanie wydają się być dobrej jakości - nie widać przesunięć kolorów.
Ocena modelu
Tak jak wyżej wspomniałem model sprawia bardzo dobre wrażenie - wgłębne delikatne linie podziałowe, części bez nadlewek- to duży plus tej "dwudziestki trójki". Komory podwozia są wykonane na przyzwoitym poziomie, mamy poprawne belki podskrzydłowe i podkadłubowe. Niestety nie ma co na tych belkach podwiesić. Producent nie przewidział żadnego uzbrojenia podwieszanego. Na szczęście jest sporo zestawów uzupełniających, które pozwolą uzupełnić tą lukę.
Oczywiście nie ma róży bez kolców. I w tym zestawie znajdzie się trochę błędów. Elementy modelu porównywałem z planami zamieszczonymi w zeszycie nr 1 "Biblioteki Magazynu Lotnictwa Wojskowego" "Mig-23 - Wersje myśliwskie".
Zacznijmy od centropłata - we wskazanych literą A miejscu centropłat modelu wystaje poza plany o ok. 0,5 mm z każdej strony. W pozostałych miejscach wydaje się, że jest wszystko w porządku.
Usterzenie pionowe - kształ i rozmary całości są poprawne - za wysoki jest w miejscu wskazanym literą B - różnica to około 1 mm. Na drugim rysunku czerwona linia oznaczona literą C wskazuje kształt statecznika według planów.
Skrzydła w modelu wydają się być poprawne. Zauważony przeze mnie błąd jest to zły kształt zęba na krawędzi natarcia ruchomej części skrzydła (oznaczone literą D). Na poniższych zdjęciach warto zwrócić jeszcze uwagę na element belki podskrzydłowej (oznaczona literą E), która jest wykonana zdecydowanie lepiej niż w modelu Academy.
Stateczniki poziome mają poprawny kształt lecz są za duże. Po przyłożeniu do planów sytuacja wygląda tak jak na poniższym zdjęciu, a różnica została zaznaczona literą F.
Część dziobowa modelu wydaje się być poprawna. Dodam w tym miejscu, że stożek osłaniający radar pasuje do wersji MF (a nie do MS, jak w przypadku modelu Academy).
Podsumuwując - myślę, że jest to obecnie najlepszy model Miga-23MF dostępny na rynku. Drobne korekty i zestawy uzupełniające pozwolą wykonać model "dwudziestkitrójki" który będzie się doskonale prezentował. Model kupiłem za 82 zł (Karaya) - nie jest to mało jak na model w "siedemdwójce". Ale było warto. O tym można się przekonać patrząc na poniższe zdjęcia, gdzie porównywane są wypraski R.V. Aircraft (ciemnoszare tworzywo) i Academy (jasnoszare tworzywo). Zdjęcia pozostawiam bez komentarza, niech czytelnik sam oceni oba modele.
R.V. Aircraft vs Academy
Ruchome części skrzydeł
Usterzenie pionowe (oba stateczniki zostały wyrównane do linii G
Usterzenie pionowe
Belki podskrzydłowe
Centropłat i część ogonowa kadłuba (spód)
Centropłat i część ogonowa kadłuba (góra)
Przód kadłuba
Stożki osłony radaru
Tekst i zdjęci: Wojciech Sokołowski
(po kliknięciu na zdjęcie w nowym oknie wyświetli się jego wersja w większej rozdzielczości)