W pudle - Su-22/17 M3 Fitter - 1/48 - Eduard

W zapowiedziach firmy Eduard na rok 2010 znalazło się kilka modeli samolotów współczesnych produkowanych swego czasu przez firmy OEZ i KP. Zapowiedzi te zmaterializowały się w postaci repliki samolotu myśliwsko bombowego Su-17/22 w odmianie M3.
Zestaw nr kat. 1149, który jest edycja limitowaną, zapakowano w pudełko, w szacie graficznej znanej z obecnie produkowanych modeli czeskiego producenta w tym wypadku mamy „tygrysie” elementy nawiązujące do jednego z malowań, mianowicie peruwiańskiego. Na bokach pudełka znajdujemy podstawowe informację o modelu oraz plansze barwne z schematami malowań.

Model „Suczki” to cztery ramki z szarego polistyrenu, jedna ramka z oszkleniem, dwie fototrawione blaszki, trochę detali żywicznych oraz maski do malowania.

Rzeczywiście elementy polistyrenowe nie są autorska produkcja Eduarda, lecz doskonale znane z modelu oferowanego przez Kovozawody z Prostejowa. Ponieważ nie miałem wcześniej do czynienia z tym modelem, a wiedziałem, że formy miały zostać w jakiś sposób poprawione, udałem się z modelem do kolegi, który swego czasu z tym modelem walczył, chciałem aby się wypowiedział co do różnic pomiędzy formami w obu zestawach.
Wojtek najpierw skrzywił, się, że przynoszę mu nie „koszerny” model wersji M3, która nie latała w Polsce, potem jednak łaskawie zajrzał do pudła, obejrzał wypraski i burcząc coś jeszcze na temat poprawności politycznej zestawu wydał opinię:

Formy zostały odświeżone. Linie podziału blach są przeryte na nowo, cieńsze niż dotychczas i równo poprowadzone. Nie zmienia to jednak faktu, że pewne elementy modelu nie są dobrze spasowane i trzeba będzie sporo szpachli. Sporo uwagi należy poświęcić montażowi pylonów uzbrojenia.
Oszklenie jest cienkie i przejrzyste, zaś ramy poprowadzono równo i starannie. W sumie dysponujemy dwoma kompletami osłon kabiny dzielonym tablica przyrządów i kilkoma drobnymi detalami.

Jak na edycję limitowaną przystało, zasadnicze elementy modelu zostały wzbogacone dość sporą ilością dodatków. Po pierwsze, mamy dwie fototawione blaszki z najdrobniejszymi detalami, takimi jak pasy, tablice przyrządów, elementy silnika oraz całe mnóstwo innych drobiazgów, dzięki którym budowany model na pewno zyska.

Poza blaszkami producent dołączył kilkanaście precyzyjnych żywicznych odlewów, głownie wyposażenia kabiny oraz fotela pilota. Detale te są autorską produkcją Edurada i pochodzą z serii produktów o nazwie „Eduard Brassin”. Trzeba przyznać, że poziomem nie odbiegają od innych czeskich produktów żywicznych. Jednym słowem solidny poziom. Poza kalkomania w zestawie znajdziemy również maskę, która ułatwi nam malowanie kabiny oraz newralgicznych elementów.
Kalkomania umożliwia wykonanie jednego z pięciu malowań, trzech lotnictwa ZSRR, w tym jednego z okresu agresji na Afganistan oraz lotnictwa morskiego, a nadto lotnictwa Libii i Peru. Poszczególne malowania są bardzo interesujące i efektowne, a nadto szczegółowo opisane, każdemu poświęcono sporych rozmiarów notatkę, również w języku angielskim. Rysunek kalkomanii jest czysty, wyraźny i bez przesunięć, zaś błona cienka.
Instrukcja montażu została opracowana w formie kolorowej broszurki, zaś poszczególne schematy zawierają czytelne rysunki. Schematy malowania bazują na palecie barw Gunze.
Podsumowując należy stwierdzić, że Eduard tchnął nowe życie w leciwe i już nieco sfatygowane formy KP. Nie zmienia to faktu, ze model nie należy do łatwych i potrafi dać w kość podczas budowy. Podkreślić należy jednak, że w dalszym ciągu jest to jedyny model Su-22 w skali 1/48 i dobrze się stało, że został on nieco odświeżony oraz zbogacony o całkiem sporą ilość dodatków, która i tak trzeba byłoby kupić, aby zbudować przyzwoita replikę tego pięknego samolotu. Czekamy zatem na w pełni „koszerną” wersję czyli Su-22 M4.


Model do recenzji udostępnił sklep Modelarski „W Tęczy” z Koszalina.

Marcin "Marwaw" Wawrzynkowski

Partnerzy

           

 

Kluby modelarskie

 

 
   
                 
                 

 

DMC Firewall is developed by Dean Marshall Consultancy Ltd