W Pudle - Niemiecki transporter opancerzony Sd.Kfz.251/18 Ausf.A „Beobachtungspanzerwagen” - 1/35 - ICM

Model: Sd.Kfz.251/18 Ausf.A „Beobachtungspanzerwagen” with crew,
Producent: ICM,
Nr kat.: 35105
Skala: 1:35
Tworzywo: model wtryskowy, figurki
Malowanie: 3 x Niemcy

Niemiecki transporter opancerzony Sd.KFZ.251 to jeden z bardziej znanych pojazdów wojskowych używanych w okresie ostatniej wojny. Licznie produkowany w wielu wersjach i odmianach, nic więc dziwnego, że często sięgają po niego producenci modeli. Firma ICM upodobała sobie wczesną odmianę, Ausf.A. Ostatnia propozycją w tym zakresie jest odmiana Sd.Kfz.251/18 Ausf.A „Beobachtungspanzerwagen”. Czyli pojazd obserwacyjny artylerii.

Zasadniczą różnicą w stosunku do standardowych odmian, było rozbudowane wyposażenie obserwacyjne i radiowe oraz charakterystyczna osłona przedniej części przedziału załogi. Producent jednak nie precyzuje jednak z którą z czterech podwersji mamy do czynienia. Ja jako kompletny laik w dziedzinie niemieckiej pancerki, także nie będę się starał odpowiedzieć na to pytanie, pozostawiając je znawcom tematu. Skupię się na zawartości pudełka.

Jest ono solidne, kartonowe i dobrze zabezpiecza zawartość. Zdobi je lakierowane wieko z przyjemnym dla oka boxartem, przedstawiającym jakąś bliżej nie określoną scenę z Frontu Wschodniego. Zestaw bazuje na podstawowych ramkach z wcześniejszych wydań modeli tego pojazdu, do tego dochodzą wypraski z wyposażeniem charakterystycznym dla wersji obserwacyjnej.

Zawartość ramki „A” to podzespoły kadłuba. Jak to w przypadku ICM-u model ma kompletne wnętrze, nie tylko doskonale widocznego, bo otwartego przedziału załogi.

Dalsze elementy  kadłuba znajdują się na ramce „B”. Jest tam także, składający się z kilkunastu elementów silnik. W mojej ocenie jest on jednym z mocniejszych punktów zestawu. Możemy go wyeksponować poprzez otwarcie pokryw, które stanowią osobne elementy.

Ramka „E” to z kolei całą drobnica, niezależnie od przeznaczenia w modelu.

Podobnie ma się rzecz z ramkami „C”. Jest ich dwie, a rozmieszczono na nich wszystkie dublujące się elementy, gównie okładu jezdnego transportera. Jest tam także sporo uzbrojenia w postaci karabinów maszynowych.

Ramka „H” to głównie wyposażenie radiowe, które umieścimy w przedziale załogi.

Natomiast ramka „J” to charakterystyczne osłony przedniej części przedziału załogi, mamy dwie do wyboru. Z możliwością zamontowania karabinu maszynowego, lub bez niego.

Opony kół przednich oraz gąsienice wykonano z czarnego winylu. Ta technologia ma swoich zagorzałych wrogów. Ja na razie mam do niej stosunek ambiwalentny. Kiedyś kleiłem model firmy Skif, który miał takie gąsienice i nie było jakiejś tragedii. Jeżeli podejmę się klejenia tego modelu, to na pewno wypowiem się na ten temat. Gąsienice ogniwkowe zapewne są dostępne, jakby ktoś chciał waloryzować.

Z ramki przezroczystej wykorzystamy natomiast jedynie klosze reflektorów.

Arkusik kalkomanii nie powala ogromem, ale też większy nie jest absolutnie potrzebny. Tu znajdziemy oznaczenia dla trzech wariantów malowania, tarcze zegarów, odblaski oraz proporczyki do umieszczenia na końcówkach anten.

Wszystkie proponowane przez producenta warianty malowania nie odbiegają znaczenie od siebie. Wszystkie przedstawiają pojazdy z początkowego okresu wojny, jedno z Kampanii Francuskiej, dwa z Frontu Wschodniego, wszystkie trzy pojazdy w jednolitym ciemno szarym malowaniu, rozniecę tkwią jedynie w oznaczeniach. Na planszach barwnych ze schematami malowania znajdują się także przeskalowane oryginalne mapy sztabowe, które możemy wyciąć i umieścić na stole nakresowym we wnętrzu pojazdu.

 

Wszystko to znalazło się w instrukcji montażu i malowania. Jak widać nie ma żadnych różnic w zakresie szaty graficznej i sposobu pokazywania kolejnych etapów budowy modelu. Jest jeszcze ulotka, dotycząca załogi naszego transportera.

Tak, załogi, ponieważ mamy do czynienia z zestawem nieco bardziej rozbudowanym, wzbogaconym o figurki. Jedną z nich jest oficer obserwator. Zawsze podobały się mi figurki z ICM-u. Te nie są wyjątkiem, na pochwałę zasługuje ostry i wyrazisty detal, dbałość o szczegóły mundurów i wyposażenia.

Na drugiej ramce jest aż pięć figurek. Podobnie jak oficer, każda z tych figurek składa się z kilku szczegółowo wykonanych elementów, w bardzo naturalnych pozach. Jest zatem drugi oficer, kierowca, radiotelegrafista oraz żołnierz robiący notatki. W jaki sposób je wykorzystamy zależy od naszej koncepcji budowy modelu i posiadanych materiałów źródłowych na których będziemy bazować. Producent zadbał oczywiście o wskazówki, jak poprawnie skleić i pomalować całe to towarzystwo.

Nie należę do grona wielkich fanów niemieckich pojazdów bojowych, więc nie posiadam wiedzy w tej materii na takim poziomie, że mógłbym napisać pracę habilitacyjną o łbach śrub, liniach spawów czy kształcie nakrętek owego transportera. To, co znalazłem w pudełku to bardzo zachęcająco przygotowany zestaw, który nie powinien sprawić kłopotów podczas budowy i dać sporo frajdy nie zależnie od tego, czy prosto z pudełka sklei go taki dyletant jak ja, czy zajmie się nim modelarz obeznany z zagadnieniem i wykona wierną i szczegółową replikę.      

 

Dziękuję producentowi, firmie ICM Models oraz jej polskiemu dystrybutorowi, firmie IBG Models za przekazanie modelu  na potrzeby recenzji

Marcin "Marwaw" Wawrzynkowski

Partnerzy

           

 

Kluby modelarskie

 

 
   
                 
                 

 

Our website is protected by DMC Firewall!