W Pudle - Czołg FV4101 Charioteer - 1/72 - IBG Models

Model: FV4101 Charioteer Mk.VIIB in Finnish Service,
Producent: IBG Models,
Nr kat.: 72113
Skala: 1:72
Tworzywo: model wtryskowy, elementy fototrawione,
Malowanie: 3 x Finlandia 

Muszę przyznać, że na ten zestaw zwróciłem uwagę kiedy producent, czyli firma IBG Models zapowiedziała jego wydanie. Czołg FV 4101 Chrioteer wyglądał jak połączenie Cromwella z Królewskim Tygrysem i jak się miało okazać niewiele się pomyliłem. Oczywiście jeżeli chodzi o sylwetkę a nie dane techniczne i osiągi. Konieczność dość szybkiego uzyskania czołgu mogącego podjąć równorzędną walkę z nowymi konstrukcjami sowieckimi zaowocowała uzbrojeniem poczciwego Cromwella w armatę przeznaczoną do będącego we wstępnej fazie produkcji czołgu Cenaturion. Uzyskano swoistą hybrydę posiadającą więcej cech niszczyciela czołgów z okresu II wojny światowej, niż klasycznego czołgu. Pomimo, że nie była to zbyt udana konstrukcja znalazła nabywców poza Wielką Brytanią, na Bliskim Wschodzie została kilka razy użyta bojowo, zaś ostanie egzemplarze w Finladii skasowano w 2007 roku. Właśnie fińskim Chariuteerom w wersji Mk.VIIB poświęcony jest nowy zestaw warszawskiego producenta.

 

Pudełko zdobi boxart autorstwa A. Wróbla i właśnie on zwrócił moją uwagę na tę oryginalną konstrukcję. Jeżeli chodzi o sposób wydania, to nie zmieniło się kompletnie nic, mamy do czynienia z klasykiem IBG Models, czyli modelem, który powinien powstać szybko i bezproblemowo, o ile ktoś nie będzie się chciał pobawić w waloryzację. 

Zawartość pudełka, po wyciągnięciu z torebek jest widoczna na powyższym zdjęciu. Poszczególne elementy modelu rozmieszczono na dziewięciu ramkach z jasnoszarego tworzywa. Do tego dochodzą gąsienice z kołami. Od raz muszę zmartwić co niektórych, nie ma nadlewek, wciągów ani śladów po wypychaczach. W skład zestawu wchodzi  ponadto fototrawiona blaszka.

Wanna kadłuba oraz cały układ jezdny pochodzą z uprzednio wydanych modeli Cromwella. Na potrzeby tego zestawu opracowano całą górę kadłuba wraz z błotnikami oraz wieżę z armatą. Nowe także są gąsienice. Wydają się identyczne, jak w Cromwellu, ale w rzeczywistości są nieco szersze. W jaki sposób zostało to zrobione widać na powyższych zdjęciach. Już od dawna IBG Models utrzymuje ten sam dobry poziom odnośnie swych modeli pojazdów w skali 1/72 i ten jak widać na zdjęciach niczym nie odbiega od innych. Owszem, czytałem krytyczne uwagi na temat tych produktów, jak zresztą w przypadku każdego modelu wydanego przez polskiego producenta. To już niestety norma i nie mam na to wpływu. Czasami się zdarza, że jakiś model jest krytykowany, bo jakiś znajomy krytykującego ma drukarkę 3D i zrobili zestaw do waloryzacji, więc trzeba uzasadnić jedno wydanie. To jest kompletnie nieprofesjonalne.

Wracając do tematu Charioteera, chwile uwagi należy poświęcić lufie. Wykonano ją przy pomocy form suwakowych, dzięki czemu ma ona jak należy wykonany otwór wylotowy i raczej nie będzie konieczne zastępowanie jej toczoną, no chyba że ktoś mocno będzie chciał. Na zdjęciach widać dwie różne lufy, ale tej na ramce V nie ma w rozpisce w instrukcji, dlatego, do mojego zestawu trafiła raczej przez przypadek. Jest to lufa do wersji Mk.VIIA. Zestaw umożliwiający jej budowę ukaże się niebawem.

Blaszka została opracowana specjalnie na potrzeby tego zestawu. Jest niewielka, ale jej zawartość na pewno się przyda i podkręci ostateczny wygląd budowanej miniatury. 

Kalkomania to niewielki arkusik zawierający numery, znaki przynależności państwowej oraz godła.

Dzięki tym kalkomaniom możemy wykonać nasz model w jednej z trzech wersji malowania. Wszystkie w jednolitym zielonym kamuflażu i co ciekawe, są to malowania z lat 70-tych ubiegłego stulecia, co dodaje atrakcyjności temu zestawowi. 

Już tradycyjnie zauważę, że zaprezentowane powyżej schematy malowania znajdują się na ostatnich stronach instrukcji. Na pierwszej zaś możemy znaleźć obszerną notatkę o historii tego czołgu, w wersji polskiej oraz anglojęzycznej. Jest także trochę propagandy, dotyczącej nowego brandu w IBG Models, czyli farb i lakierów HATAKA.
Ameryki nie odkryję, pisząc, że na rynek trafił kolejny dobrze opracowany zestaw, a do tego oryginalny. Można go polecić także początkującym fanom modelarstwa, gdyż nie powinien stwarzać żadnych problemów podczas budowy. Kiedyś jeden z moich kolegów po sklejeniu kolejnego modelu czołu z IBG Models, stwierdził, że są one „bezszpachlowe”. To stwierdzenie najlepiej oddaje jakość wykonania tych zestawów.

 

Dziękuję producentowi, firmie IBG Models, za przekazanie zestawu na potrzeby recenzji.
Marcin „Marwaw” Wawrzynkowski     

 

Partnerzy

           

 

Kluby modelarskie

 

 
   
                 
                 

 

DMC Firewall is a Joomla Security extension!