Początkowy okres Bitwy o Atlantyk to chroniczny brak w szeregach Royal Navy wyspecjalizowanych, nowoczesnych okrętów eskortowych, zdolnych skutecznie zabezpieczyć konwoje przez atakami spod wody i z powietrza. Stąd też spora liczba rozwiązań improwizowanych polegających na adaptowaniu na potrzeby służby konwojowej jednostek cywilnych. Powstało wiele niezwykłych wręcz konstrukcji, jedne z nich to okręty obrony przeciwlotniczej HMS „Palomares” i HMS „Pozarica”. Modele tych niezwykłych okrętów niebawem wyda w skali 1/700 firma AJM Models, moim skromnym udziałem w tym projekcie było sklejenie modelu testowego HMS „Poizarica”. Najpierw jednak kilka słów o samym zestawie. 

Wydanie modeli tych okrętów planowane było od dawna, w mediach społecznościowych producenta pojawiły się rendery 3D, z których wybrałem dwa, tak dla przedstawienia z czym będziemy mieli do czynienia. Jeżeli oczywiście zamierzamy stać się właścicielami któregoś z nowych zestawów. 

Kiedy się zdecydujemy, w pudełku otrzymamy mniej więcej to, co jest widoczne na powyższym zdjęciu. Jak widać producent konsekwentnie trzyma się raz obranej drogi, a swoje modele wydaje według dawno sprawdzonego schematu. Także HMS „Pozarica” to żywiczny model w konwencji do linii wodnej.

Zmieniła się nieco technologia produkcji, ponieważ coraz więcej elementów modelu – matki jest w całości wykonywana w postaci wydruków 3D. Tak było w przypadku ostatniego modelu tego producenta, czyli lekkiego krążownika HMS „Enterprise”. Tak jest i teraz, wystarczy spojrzeć na zamieszczone powyżej zdjęcia kadłuba, który zwraca uwagę bardzo ładnymi, wręcz eleganckimi liniami.

Z którymi mocno kontrastują kanciaste kształty nadbudówek oraz pomostu dowodzenia.  Poza kadłubem z ładnego, przedwojennego statku handlowego pozostał jedynie komin. Opisywane podzespoły modelu wykonano także w postaci pojedynczych odlewów. 

Drobnicę możemy podzielić na dwie grupy. Pierwsza z nich to detale opracowane specjalnie na potrzeby tego zestawu, druga to detale o charakterze uniwersalnym, takie jak uzbrojenie, osprzęt pokładowy i ratowniczy, które to pojawiają się w większości wydawanych przez AJM Models modelach. Kto miał z nimi do czynienia już wcześniej, ten wie o co chodzi.

Tradycyjnie, elementy żywiczne uzupełnia fototrawiona blaszka. Ta ze zdjęcia, ma charakter czysto testowy, docelowa pewnie będzie się różnić. Pewne rzeczy trzeba będzie usunąć z projektu, inne dołożyć. Sam znalazłem kilak rzeczy wymagających poprawy, o czym oczywiście poinformowałem producenta.

Blaszka jest średniej wielkości, co jest podyktowane niewielkimi rozmiarami samego modelu. Nie przeszkadzało to jednak w umieszczeniu na niej pokaźnej ilości detali o często mikroskopijnych rozmiarach. W modelach tego typu jest to absolutna norma i od modelarza zależy to, ile detali wykorzysta.  Zasadniczą blaszkę uzupełniają trzy mniejsze z maskami przeciwodłamkowymi dział 102 mm. W zestawie jest oczywiście kalkomania, niewielki arkusik z banderami i podziałkami zanurzenia, której fotografowanie pominąłem. W zestawach, które trafią do sprzedaży znajda się także kawałki drutu mosiężnego o różnych grubościach do wykonania masztów, rej i temu podobnych rzeczy. 

W moim zestawie testowym drutu nie było i musiałem zorganizować go sobie we własnym zakresie. Polegało to na wyjęciu z szuflady odpowiedniego pudełka. Jak widać prace nad modelem już się zaczęły i trwają w najlepsze. Podstawowe elementy są dobrze dopasowane, zarówno żywiczne, jak i fototrawione. Myślę, że model HMS „Pozarica” będzie należeć do grupy tych mniej skomplikowanych w ofercie producenta i będzie go można polecać jako pierwszy model żywiczny, dla modelarzy z mniejszym doświadczeniem. Aby się na ten temat wypowiedzieć muszę jednak dokończyć budowę.

Marcin "Marwaw" Wawrzynkowski