- Bilomodelmakers: Samochodowiec Ro-Ro 8168 (odlew żywiczny)
Kleje:
- cyjanoakrylowe,
Farby:
- Bilmodelmaker,
- Vallejo
- Italeri
Chemia modelarska:
- Płyn do zmiękczania kalkomanii Mr. Mark Setter
- Sidoluks,
- seria Navy AK Interactive,
- Matt werniks, Vallejo
Pod koniec lat 90-tych XXw. w Stoczni Gdynia S.A. opracowano i rozpoczęto budowę serii samochodowców Ro-Ro o nośności 21.000 DWT. Statki te oznaczone jako typ 8168 budowano dla odbiorców zagranicznych, głównie z Izraela i Norwegii. W tym czasie firma Bilmodelmakers z Gdyni produkowała modele statków budowanych przez Stocznię Gdynia w formie "gadżetów armatorskich". Opracowano je w skali 1/1250, zaś jednym z nich był właśnie samochodowiec serii 8168.
![]() |
![]() |
Model tradycyjnie opracowano w technologii technologii odlewu żywicznego. Składa się on z trzech zasadniczych elementów - kadłuba, nadbudówki oraz pokładu. Po złożeniu ich w całość montujemy wszystkie drobne detale takie jak pomost nawigacyjny, komin czy rampy ładunkowe i tak przebiegała budowa mojej miniatury. Zestaw opracowano bardzo szczegółowy zważywszy na skalę, jak i na masowość produkcji, model ma nawet imitacje relingów, co znacznie podnosi jego estetykę.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Budowę zacząłem od wycięcia kluz kotwicznych w kadłubie oraz pomalowania dziobowego i rufowego pokładu ochronnego wraz z wyposażeniem. Niewiele tego będzie widać po złożeniu w całość kadłuba, ale postanowiłem nie ryzykować wystąpienia modelarskich Praw Murphiego.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Następnie połączyłem w jedną całość kadłuba z nadbudówką i pokładem głównym. Tu było trochę szpachlowania i szlifowania. Przy okazji niechcący zeszlifowałem "reling" z głównego pokładu i musiałem go następnie odtwarzać z paska papieru nasączonego klejem cyjanoakrylowym. Przygotowałem również wtedy wszystkie drobne detale, które będą zamontowane po pomalowaniu modelu. Ponieważ model uzyskałem dzięki uprzejmości firmy Bilmodelmakers, drobne detale, jakie nie były odlewane z żywicy, takie jak maszty, anteny itp, musiałem wykonać samemu. Do tego celu użyłem cienkich prętów polistyrenowych i kawałków polistyrenowych płytek odpowiedniej grubości. Jedynie szalupa pochodziła z jakiegoś starego modelu, została tylko przerobiona. Moją natomiast inwencją było wykonanie platformy wokół wylotów spali na kominie.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Nie dysponując żadnymi kalkomaniami, nie mogłem pozwolić sobie na jakieś skomplikowane malowanie, dlatego wybrałem tytułowego m/t Crystal Ray budowany dla armatora z Izraela. Malowanie proste i efektowne. Na początek oczywiście podkład, potem góra na biało, dół na czerwono, malowanie farbami Bilmodelmakers bardzo usprawnia robotę, potem maskowanie i kolejne kolory - tym razem akryle z palety Italeri i Valleho. Na samym końcu ciemnoszarym kolorem z Vlallejo pomalowałem pokłady - tu już używałem cienkiego pędzla. Po wykonaniu niezbędnych poprawek malarskich złożyłem model całość.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Ostanie prace przy miniaturce to nałożenie kalkomanii (dzięki Sokół!) zrobienie imitacji olinowania (cienkie włosy z czarnego polistyrenu) i ślady eksploatacji tu przyznaję się, że nieco poszalałem ze specyfikami AK i mój model wygląda jak po rejsie wokół przylądka Horn. No ale trudno. Na samym końcu model otrzymał ozdobną plakietkę i wym stanie trafi do mego Stryja, wieloletniego pracownika Stoczni Gdynia S.A. który to brał udział w budowie tych ciekawych statków.
Dziękuję firmie Bilmodelmakers za udostępnienie modelu na potrzeby relacji.
Marcin "Marwaw" Wawrzynkowski