![]() |
![]() |
wykorzystane zestawy:
- 40/43M Zrinyi II – Hungarian 105mm Assault Gun with sideskirts, IBG Models, Nr kat. 72052
![]() |
![]() |
Czasem się zdarza, że podczas prac nad jakimś "poważnym", ambitnym projektem modelarskim potrzebujemy chwilowej odskoczni, zajęcia się czymś innym, nabrania dystansu. Wtedy zazwyczaj sięgamy po tematy modelarskie, którymi się zajmujemy okazjonalnie lub nie zajmujemy się wcale. Tak było i w moim wypadku, kiedy to dostaliśmy do recenzji i do testów ostatnie wypusty IBG Models, które omówiliśmy przy różnych okazjach. w wyniku "podziału łupów" zostawiłem sobie dwie miniatury w skali 1/72 - Bergerpanzera III (skusił mnie łatwy montaż) oraz działo samobieżne Zrinyi II (było tak paskudne, że aż piękne). Tak leżały sobie w pudełkach, a ja zaglądałem do nich coraz częściej, odrywając się od kończonego właśnie modelu Wichra i od innych tematów. W końcu nie wytrzymałem nerwowo...
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Na pierwszy ogień poszedł Bergepanzer III, a ja nie przypuszczałem, że jego budowa potrwa kilka miesięcy. Zacząłem od złożenia w całość bryły modelu, jednakże wklejenie skrzyni ładunkowej oraz gąsienic wraz z kołami postanowiłem zostawić sobie, na koniec już po wymalowaniu modelu. Z montażem nie było żadnych problemów, wszystko doskonale do siebie pasowało. Potem nastąpiła... kilkumiesięczna przerwa, po prostu nie miałem czasu zając się szkrabem.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Wróciłem do niego dopiero kiedy na moim warsztacie wylądowało działo szturmowe Zrinyi II. Także w tym wypadku model podzieliłem sobie na kilka podzespołów, które zamierzałem połączyć w całość po pomalowaniu modelu. W przypadku tej miniatury, sprawa była nieco bardziej skomplikowana z uwagi na skomplikowany układ jezdny, oraz sporą ilość fotortawionych uchwytów do powieszenia bocznych siatek. Te ostatnie, podobnie jak ogniwkowe gąsienice zamierzałem pomalować osobno.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Modele zostały następnie pomalowane i złożone w całość. Podstawowym kolorem był XF-60 z palety Tamiyi, zaś zielone i brązowe kolory kamuflażu, to lakiery z Hataka Orange line. w przypadku Bergepanzera oczywiście nie udało mi się tak wyregulować aerografu, żeby wykonać subtelne łaty z wolnej ręki. Zwykła złośliwość rzeczy martwych, z którą poradziłem sobie nanosząc gość gęsto plamki wzoru ambusch. Zirnyi został pomalowany w podobny sposób, tylko zastosowałem maski z wałków blue taca, co dało znacznie lepszy, choć nie idealny efekt. Po wykonaniu wszystkich poprawek malarskich, obie miniaturki złożyłem w całość, Siatki na Zrinyim trochę powyginałem i porwałem, co nadało mu bojowego charakteru. Modelom jednak w dalszym ciągu czegoś brakowało.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Odpowiedź na to pytanie znalazłem po lekturze Poradników Modelarskich Pawła "Payo" Grochowskiego, z którym kiedyś współpracowałem. Była ona bardzo prosta spora ilość różnego rodzaju klamotów. Skrzynia ładunkowa Bergenpazera została załadowana beczkami, jakimiś częściami zapasowym do innych pojazdów, workami i deskami. Narzuciłem też siatkę maskującą, którą zrobiłem z kawałka pomalowanego odpowiednim kolorem bandażu. Worki, które poukładałem w różnych miejscach pojazdu wykonałem z masy dwuskładnikowej.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Podobnie potraktowałem Zrinyego, z tym, że siatka maskująca została zwinięta, a worków trochę mniej. Dołożyłem natomiast trochę gałęzi stanowiących maskowanie pojazdu. Taką fotkę znalazłem w necie i bardzo mi się ona spodobała. Wcześniej oba modele otrzymały coś, co można nazwać wernikso-wasch lub jak kto woli wascho-werniks. Po prostu do matowego werniksu dodałem odrobinę szarej farby i tą miksturą spryskałem oba pojazdy. W niektóre miejsca, takie jak siatki nad silnikiem zaaplikowałem klasyczny wasch na bazie czarnej farby.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Ślady eksploatacji pojazdów bojowych to oczywiście temat rzeka, którą płyną hektolitry chemii modelarskiej, którą każdy szanujący się modelarz powinien wylać na budowaną miniaturę. Ja akurat jestem czarną owcą i zakałą modelarskiej rodziny, ponieważ budując modele robię, jedną bardzo dziwną rzecz - oglądam zdjęcia z epoki. Muszę stwierdzić, że bardzo trudno naleźć na nich pojazdy zapuszczone do standardów obowiązujących w modelarstwie redukcyjnym. W moich miniaturach ślady eksploatacji nanosiłem mając już gotowe podstawki i do ich scenerii chciałem dopasować make up moich maluchów. Ponieważ obie scenki rozgrywały się podczas ciepłego, wręcz upalnego lata, ślady eksploatacji to kurz na podwoziach, trochę zaschniętego błota na gąsienicach. Wcześniej w zagłębienia gąsienic wpuściłem trochę rdzy, ołówkiem naniosłem też trochę odprysków farby, w newralgicznych miejscach jak pokrywy włazów czy błotniki. Kolektory spalin przetarłem rdzawym pigmentem, bo czym oba modele ustawiłem na podstawkach imitujących jakieś wiejskie drogi, w sumie w takich miejscach pojazdy pancerne prezentują się najlepiej.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
W ten sposób skończyłem pracę nad oboma maluchami. Przyznaję, że kleiłem je relaksacyjnie bez żadnej spiny i pisania habilitacji na ich temat, pozostawiając to innym osobom. Budowa obu modeli sprawiła mi sporo frajdy i osiągnęła zamierzony cel - modelarski relaks podczas trudniejszych projektów. Mam oczywiście świadomość niedoskonałości mojego klejenia, bo nie dysponowałem jakąś dokumentacją dotyczącą obu pojazdów. Przećwiczyłem natomiast różne techniki i patenty, dotyczące budowy dioram lądowych a ta wiedza może być mi wkrótce potrzebna.
40/43M Zrinyi II – Hungarian 105mm Assault Gun with sideskirts - galeria
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Dziękujemy producentowi firmie IBG Models za przekazanie modeli na potrzeby relacji.