Autor: Ilustrator: Liczba stron: Liczba stron kolorowych: Format: Data wydania: ISBN: Numer katalogowy: Cena: |
Lechosław Musiałkowski Artur Juszczak 184 184 A4, paperback 2025-01-01 9788367227940 Maxi 16 95,00 |
![]() |
Samolot bombowy Ił-28 (NATO: Beagle) był nie bez przyczyny nazywany „Sowiecką Canberrą”. Był bowiem odpowiednikiem brytyjskiego bombowca, którego na pewno bił na głowę urodą i elegancją sylwetki. Samolot ten miał także bardzo duże znaczenie dla historii polskiego lotnictwa w jego powojennym okresie. Używany w dużej liczbie, wyszkolił kilka pokoleń lotników, wśród których cieszył się bardzo dobrą opinią. Historię użytkowania tego samolotu w lotnictwie polskim opisał nie tak dawno Lechosław Musiałkowski.
Już nazwisko autora wskazuje, że będzie to bardzo rzetelne opracowanie. Publikacja ukazała się nakładem Wydawnictwa Stratus w ramach popularnej serii „Samolot po polsku MAXI”. Stąd charakterystyczna okładka utrzymana w niebiesko szarej tonacji, będąca niejako wizytówką całej serii. Zwraca natomiast uwagę całkiem słuszna objętość opracowania.
![]() |
![]() |
Zaczyna się ono od omówienia genezy powstania samolotu Ił-28 przez pryzmat innych, podobnych konstrukcji powstałych w tamtym okresie w ZSRR. Co ciekawe rodowód i geneza jest jakby znajoma, wystarczy spojrzeć na zamieszczone powyżej zdjęcia.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Kolejne rozdziały są poświęcone konstrukcji i jej dopracowywaniu, oraz poszczególnym wersjom samolotu używanych w polskim lotnictwie wojskowym. O ile pierwszy z nich to właściwie notatka zajmująca niecałą stronę druku, bez żadnych ilustracji o tyle drugi zajmuje większą cześć całej książki. Jest on podzielony na kilka podrozdziałów odpowiadającym poszczególnym wersjom samolotu. Każdy z nich bardzo bogato ilustrowany znakomitej ilości zdjęciami. W całej publikacji zamieszczono ich ponad 350, a większa część z nich znajduje się właśnie w tym miejscu. Mają one podwójne znaczenie. Po pierwsze walor poznawczy. Oglądamy Iły-28 nie tylko od strony oficjalnej, ale także od kuchni, podczas codziennych zajęć w bazach, podczas obsługi, czy podczas przeglądów technicznych. Drugi walor tych zdjęć polega na tym, że większość tych zdjęć wykonał personel baz lotniczych w sposób półlegalny albo całkowicie nielegalny. Pamiętać trzeba, że były to czasy głębokiej komuny, całe nowoczesne uzbrojenie było całkowicie utajnione a fotografowanie surowo wzbronione. Wszędzie zaś węszyła bezpieka. Zdjęcia jednak były robione i dzięki temu możemy je dziś oglądać.
![]() |
![]() |
Kolejna część opracowania traktuje o jednostkach w których użytkowano samoloty bombowe Ił-28. Szeroko omówiono tu strukturę organizacyjną, przydziały konkretnych samolotów do konkretnych jednostek, historię operacyjną i niestety katastrofy i wypadki bo takowe także miały miejsce. To wszystko jest okraszone wspomnieniami ludzi, którzy mieli styczność z tymi samolotami, członkami załóg i personelem naziemnym. Szczegółowo omówiono także zdarzenia z udziałem Iłów-28 które na trwałe zapisały się w historii polskiego lotnictwa. Udział w defiladach powietrznych i niezwykle efektowne szyki, w których te samoloty latały.
![]() |
![]() |
Ostatnie dwa rozdziały są poświęcone malowaniom samolotów Ił-28 oraz opisowi konstrukcji. Do dyspozycji mamy 37 kolorowych ilustracji, każda z nich udokumentowana zdjęciami, a także reprinty z dokumentacji technicznej samolotu. Nie mogło też zabraknąć informacji o zachowanych egzemplarzach samolotu Ił-28, uprzedni latających w polskich jednostkach. Poza samolotami zachowanymi w muzeach w kraju, jeden znajduje się w prywatnej kolekcji w miejscowości Cerbaiola w pobliżu San Marino.
Na sam koniec nieco o brakujących przecinkach i kropkach, bo przecież uczciwa recenzja skupia się przede wszystkim na tym. Tak słyszałem. Czy brakuje jakiś kropek i przecinków tego nie wiem, bo skupiłem się na treści a nie na leczeniu kompleksów. Generalnie książka warta poleceniu każdemu, kto interesuje się polskim lotnictwem. Dzięki niej poznamy ciekawą a mało znaną historię jednego z ładniejszych samolotów polskiego lotnictwa.
Dziękuję Wydawnictwu Stratus za przekazanie egzemplarza na potrzeby niniejszej publikacji.
Marcin "Marwaw" Wawrzynkowski