Tytuł: | Most we mgle | |
Autor: | Marcin Ciszewski | |
Cena: | 44,90 zł | |
Premiera: |
24.11.2021 | |
Wydawnictwo: | Warbook |
Marcin Ciszewski zabierał nas już kilkukrotnie w podróż w czasie. Czytelnicy mogli przenieść się do okresu drugiej wojny światowej i śledzić losy bohaterów, którzy próbowali naprawić świat. Albo przynajmniej tak im się zdawało, że go naprawiają.
Tym razem dzięki tytułowemu mostowi Autor zabiera nas w podróż do epoki napoleońskiej, a w zasadzie do jej schyłku czyli do października 1813, pod Lipsk gdzie rozegrała się „Bitwa Narodów”. Bitwa ta przypieczętowała losy Księstwa Warszawskiego i na wiele lat oddała Polaków pod władanie państw zaborczych.
Przypadkowe znalezisko jednego z bohaterów powieści, Ludwika Krępskiego, może jednak te losy zmienić. Ciszewski opisuje rozterki przywódców odrodzonego po I Wojnie Światowej polskiego państwa czy i w jaki sposób należy dokonać interwencji w czasie. Zderzają się tutaj różne koncepcje – od bardzo optymistycznych do opinii podważających takie pomysły z powodu nieznanych, być może katastrofalnych skutków. Jednak wyprawa w końcu rusza.
W tle dziejowych dramatów rozgrywają się również te ludzkie – czytelnik pozna zawikłane losy trójki bohaterów, braci Krępskich i Marianny – żony Ludwika. Miłość, zdrada, zazdrość, pieniądze i nawet pojedynek ubarwiają „Most we mgle”. A jeszcze jak dojdzie nam czwarty bohater, sierżant Rokita, to zrobi się już bardzo ciekawie bo moim zdaniem Zygmunt Rokita jest najbardziej wyrazistą postacią w powieści. I bardzo tę postać polubiłem.
Marcinowi Ciszewskiemu należą się również słowa pochwały dotyczące opisów historycznych. Moim zdaniem bardzo dokładnie przedstawił historię końca roku 1813, uzbrojenie i umundurowanie walczących oddziałów, czy też charakterystykę dowódców. Podobnie rzecz ma się opisami dotyczącymi II Rzeczpospolitej. Dzięki Autorowi dowiedziałem się na przykład o istnieniu polskiego historyka, specjalisty od stosunków międzynarodowych XVIII i XIX wieku, Szymona Askenazego. To on i historyk Marceli Handelsman, na kartach powieści, przygotują wyprawę od strony historycznej.
W tej recenzji nie będę czytelnikowi przybliżał szczegółów tych przygotowań, są one szczegółowo i bardzo sensownie opisane przez Autora, a każdy będzie mógł sam to ocenić jak przeczyta „Most we mgle”. A czyta się go bardzo dobrze, akcja jest wartka, opisy bitew i potyczek trzymają w napięciu. Powoduje to, że na pewno nie będziemy się nudzić zgłębiając najnowszą powieść Marcina Ciszewskiego. A czy wyprawa w czasie odniosła zakładane cele, czy zmiany były korzystne dla Polski? A może katastrofalne? Tego oczywiście czytelnikom nie zdradzę – trzeba samemu odbyć podróż w czasie. Szkoda, że tylko na kartach powieści.
Tekst: Wojciech Sokołowski