To, że ta publikacja ukazała się w przededniu bardzo oczekiwanego modelu samolotu myśliwskiego NAA Mustang III, którego wydanie w podziałce 1/72 planuje warszawska Arma Hobby nie jest przypadkiem. Bardzo dobrze świadczy to o wydawcy, czyli Wydawnictwie Stratus, że trzyma rękę na pulsie oferując modelarzom dodatkową pomoc w budowie nowego modelu Mustanga, kiedy ten ukaże się na rynku. 35-ty już numer serii Single poświęcony jest osobistej maszynie W/Cdr Stanisława Skalskiego.

Czyli jednemu z najbardziej znanych polskich Mustangów. Z materią tym razem zmierzyli się Dariusz Karnas który jest autorem planów modelarskich oraz Zbigniew Kolacha, który przygotował plansze barwne. Układ publikacji jest identyczny, jak w przypadku wcześniejszych numerów. Zaczynamy tradycyjnie od planów, które opracowano w podziałkach 1/72 i 1/48. Każdy komplet składa się z podstawowych rzutów samolotu a uzupełniony jest poprzecznymi przekrojami kadłuba. Warto zaznaczyć, iż oba komplety planów zawierają rozmieszczenie szwów nitowych, gdyż bardzo wielu modelarzy zwraca na to uwagę i odtwarza je w budowanych przez siebie replikach.

Kolejne pięć stron broszury to zdjęcia archiwalne, w tym wszystkie znane dotychczas zdjęcia samolotu S. Skalskiego, zaś pierwsze z nich jest niczym innym jak zaproszeniem do budowy lotniskowej dioramy, ponieważ widniejącą na zdjęciu, wczesną wersję cysterny na podwoziu ciężarówki Bedford  ma z kolei w zapowiedziach IBG Models. Także inne zdjęcia są niemniej interesujące, a pożyteczne, bo widać na niech sporo szczegółów konstrukcji samolotu, co na pewno przyda się przy budowie modelu. Warto także zwrócić uwagę na zdjęcie samolotu o nazwie własnej „The Stars Look Down”. Byłą to dwumiejscowa wersja Mustanga, zaś tego konkretnie samolotu używał gen. D. Eisenhower do lotów obserwacyjnych podczas Lądowania w Normandii.

Następne strony to modelarska pornografia, czyli Mustang rozłożony na czynniki pierwsze, dzięki reprintom z oryginalnej dokumentacji, co znamy z nie tak dawno opisywanej przeze mnie monografii Mustanga D autorstwa R. Pęczkowskiego, także wydanej przez Stratusa. Oczywiście takich zdjęć, rysunków czy schematów nigdy za wiele, przyda się niezależnie, czy budujemy niewielkie modele w skalach 1/72 czy 1/144, czy też duże gabarytowo repliki w skali 1/48 i większe. Nigdy nie wiadomo, co w danej chwili będzie potrzebne. 

Przyda się także zawartość kolejnych stron, czyli zdjęcia „Malcolm Hood” jednego z współcześnie latających Mustangów III. Sporo detali widocznych na zdjęciach na pewno ułatwi poprawne wykonanie tego jakże istotnego podzespołu samolotu. Podczas budowy będą także przydatne szczegółowe schematy tablicy przyrządów, które wykonał Dariusz Karnas. Pomimo, iż w dzisiejszych czasach większość modelarzy i tak wykorzysta zamienniki takich firm jak Yahu, Quinta czy Eduard, to jednak warto wiedzieć do czego służyły poszczególne zegary czy przełączniki.

Opracowanie zamykają plansze barwne Mustanga Stanisława Skalskiego, które z wielkim znawstwem tematu i wyczuciem opracował Zbigniew Kolacha. Kalkomanie umożliwiające wykonanie tego konkretnego egzemplarza Mustanga mają w swojej ofercie firmy Techmod i Modelmaker Decals, a też niewykluczone, że pojawią się one w przygotowywanych właśnie nowych modelach Arma Hobby.
Reasumując kolejna bardzo pożyteczna pozycja, która powinna bardzo ułatwić życie modelarzom. To taki „Mustang III w pigułce”. Pomimo niewielkiej objętości znajdziemy tam sporo konkretnych informacji, które wykorzystanie podczas budowy modeli na pewno podniesie ich wartość merytoryczną. Dobrze wykonana modelarska robota.

Dziękuję Wydawnictwu Stratus za przekazanie egzemplarza na potrzeby niniejszej publikacji.

Marcin "Marwaw" Wawrzynkowski