W Pudle - modele samolotów z wydrukami 3D - 1/72 - IBG Models

Wydruki 3D zdobywają szturmem rynek modelarski. Do niedawna można było powiedzieć, że to jakieś science fiction, teraz jest to jednak rzeczywistość. Wykonane niezwykle precyzyjnie elementy, drukowane ze specjalnie przeznaczonej do tego celu żywicy stają się mocną konkurencją w stosunku do tradycyjnych odlewów, a nawet fototrawionych blaszek. Mają różną postać, od kompletnych modeli opracowanych w tej technologii, lub też dodatkowych elementów dodawanych do modeli wtryskowych lub żywicznych.

Ten trend jest obecny także wśród polskich producentów modeli, lecz każdy z nich ma swój pomysł na wykorzystanie tej technologii do własnych produktów. Wśród jesiennych propozycji firmy IBG Models znalazły się dwa zestawy, w których wykorzystano technologię wydruku 3D. Producent przyjął koncepcję wydania limitowanej edycji zestawu doskonale na rynku i jednocześnie dobrze przyjętego przez modelarzy (mam tu na myśli modelarzy jako społeczność światową, bo u nas jak jest to wiemy), gdzie wyróżnikiem od innych modeli są właśnie dodatki w postaci wydruków 3D. Dlatego też skupię się nie na samych zestawach ale przede wszystkim wzbogacających je dodatkach, zaś w drugiej kolejności przyjrzę się kalkomaniom i wybranych przez producenta propozycjom malowania.

Prototypy "Długiej Foki"

Model: FW 190D-9 Prototype (Limited Edition)
Nr kat.: 72558
Skala: 1:72
Producent: IBG Models
Tworzywo: model wtryskowy, elementy fototrawione, wydruki 3D
Malowanie: 2 x Niemcy 

Pierwszy zestaw wzbogacony wydrukami 3D umożliwia nam zbudowanie miniatur dwóch prototypowych egzemplarzy samolotu myśliwskiego Focke Wulf FW-190 D-9. Producent doskonale wiedział, co robi wybierając właśnie ten zestaw, bo jego długie Foki okazały się wielkim sukcesem komercyjnym i lepszych modeli tego samolotu w tej podziałce po prostu nie ma. Producent ma w chwili obecnej na rynku pięć zestawów umożliwiających budowę modeli samolotów seryjnych różnych wersji w wielu atrakcyjnych malowaniach, teraz postanowił uzupełnić ofertę o zestaw, w oparciu o który będziemy mogli wykonać miniatury egzemplarzy prototypowych. Fakt, że prototypy powstawały poprzez odpowiednią adaptację seryjnych egzemplarzy FW-190 A-8 postanowiono wykorzystać przy opracowywaniu omawianej właśnie limitowanej edycji. Bazuje na wypraskach znanych z zestawu Cottbus (Early Production). Taka sama jest także blaszka fotorawiona oraz kalkomania zawierająca stencile – są one opracowane pod wszystkie zestawy długiej odmiany FW-190. 

Po zabudowaniu wielkiego, rzędowego silnika Jumo 213F wraz ze sprężarką i całym osprzętem, a także po dodaniu przedłużenia sekcji ogonowej, powstał zupełnie inny samolot, lecz egzemplarze prototypowe nadal dysponowały pełnym uzbrojeniem charakterystycznym dla FW-190 A-8 w tym także parą skrzydłowych działek MG 15. Lufy tych działek wraz z jarzmami oraz ich porywy montowane na dolnych częściach skrzydeł to właśnie dodatki wykonane w technologii wydruku 3D. Trzeba przyznać, że prezentują się bardzo sympatycznie, co widać na zdjęciach. Lufy nie są pełnymi w środku klockami, ale mają zaznaczone otwory wylotowe oraz szczegóły jarzma, widoczne po wklejeniu ich w skrzydła. Trzeba się będzie zastanowić, czy w takim wypadku nie zastąpić plastikowych luf działek montowanych w nasadzie skrzydeł. Może być widoczna różnica. Pokrywy komór tych działek także wyglądają zachęcająco. Detal jest poprawny, zgodny z oryginałem i bardzo wyraźny. Pamiętać należy jedynie o dokładnym wyszlifowaniu ich dolnych powierzchni po odcięciu suportów, żeby dobrze przylegały do powierzchni skrzydeł.

Jak je prawidłowo zamontować pokazano na ostatnich rysunkach montażowych zamieszczonych w instrukcji montażu i malowania. Jak zaznaczyłem powyżej kalkomania z napisami eksploatacyjnymi jest identyczna dla wszystkich zestawów długiej Foki, o tyle kalkomania dla tego zestawu siłą rzeczy musiała być opracowana osobno. Zawiera ona krzyże, swastyki (dzielone na pół zgodnie z obowiązującymi trendami) oraz litery oznaczeń kodowych. Noe zmienił się natomiast producent kalkomanii, czyli Techmod. 

W oparciu o propozycje producenta możemy wykonać modele drugiego prototypu V53 (DU + JC) i trzeciego prototypu V54 (BH + RX). To drugie jest próba rekonstrukcji wyglądu samolotu V53, bo do dziś nie są znane jego archiwalne zdjęcia. Malowania bardzo efektowne z uwagi na połączenie standardowych egzemplarzy FW-190 A-9 z elementami w naturalnym, metalicznym wykończeniu. Występują tam także pojedyncze panele w innych kolorach takich jak RLM 02. Poprawne wykonanie takiego malowania jest sporym wyzwaniem, a skala 1/72 tego nie ułatwia. Uzyskany efekt jednak może być trudu, a prototypowa Długa Foka w bardzo technicznym malowaniu, może pięknie uzupełnić niejedną kolekcję.  

MiG-29 - pierwsze lata w Polsce

Model: MiG-29 in Polish Air Force (Early Serwice)
Nr kat.: 72903
Skala: 1:72
Producent: IBG Models
Tworzywo: model wtryskowy, ex- Trumpeter, wydruki 3D
Malowanie: 5 x Polska

Drugi zestaw wzbogacony wydrukami 3D, jaki uzupełnił ofertę IBG Models, także umożliwia nam zbudowanie modelu rasowego myśliwca o pięknej sylwetce, ale z zupełnie innej epoki. Mowa tu oczywiście o MiGu-29. Maszynie doskonale znanej i lubianej przez modelarzy. Podstawą są wypraski chińskiego Trumpetera, podobnie jak w przypadku wydanego na przełomie wiosny i lata MiGa-29 w malowaniach ukraińskich sił powietrznych. Oglądając je po raz kolejny utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że jest to najlepszy zestaw do budowy modelu MiGa-29 w polskich barwach, bo takie właśnie malowania przewidział producent, czyli IBG Models. Dla mnie jest to trochę podróż sentymentalna do czasów ogólniaka i studiów. Zestaw nazwano Early Serwice, czyli malowania z początkowych lat służby w polskim lotnictwie wojskowym. Wtedy też zaczęła się moja fascynacja dwoma odrzutowcami F-14 Tomcat i MiGiem-29 która trwa do dzisiejszego dnia. To były zresztą moje pierwsze „zachodnie” modele przywiezione z zagranicy i kupione za dewizy. Mój MiG-29 był to wydany w 1989 r. zestaw firmy Revell, który z kolei był przepakiem firmy ACE Model Kits. Model opracowany w oparciu o celowo zniekształcone plany udostępnione przez ZSRR i przez to koszmarny bryłowo, ale całkiem nieźle sklejalny. Oczywiście popełniłem go w polskim malowaniu, bo właśnie wtedy zaczynały swoją służbę w bazie w Mińsku Mazowieckim w oparciu o zdjęcia na jakie natrafiłem w prasie lotniczej. Pojawiały się tam też zdjęcia z wspólnych manewrów w samolotami z państw NATO, na których miłymi gośćmi byli także Rosjanie. Brzmi nieprawdopodobnie, ale tak było. Tylko że to była epoka Gorbaczowa a nie Putina.  Tyle jednak historia i moja prywata, model został sklejony i nie przeszkadzała mi jego karykaturalna bryła, ważne, że był i miał polskie malowanie. To było 30 lat temu. Dziś modelarze dostają wszystko niemal pod nos i to na srebrnej tacy. Poprawny i szczegółowy zestaw, który poza samolotem zawiera także wodzidło, kalkomanie dla pięciu malowań, no i jeszcze dodatki.

Pomimo całej mojej sympatii do modelu MiGa-29 wykonanego w podziałce 1/72 przez Trumpetera muszę stwierdzić otwarcie, że jego słabym punktem jest kokpit. Tablica przyrządów mocno uproszczona, razi głębokimi dziurami zegarów, o jakichkolwiek detalach na panelach bocznych można zapomnieć. Ponieważ wielu modelarzy zwraca na to uwagę IBG Models postanowiło zrobić własne detale kokpitu, właśnie w formie wydruków 3D. W niewielkiej torebce foliowej znajdują się trzy wydruki – tablica przyrządów oraz panele boczne. Teraz to zupełnie inna bajka, detale z racji skali niewielkie, ale za to wypieszczone. Tablica przyrządów nie wymaga żadnych zabiegów poza pomalowaniem i oklejeniem kalkomaniami, o czym później, panele boczne także mają odwzorowane wszystko co trzeba, aby wykonać miniaturę MiGa-29 z otwartą kabiną. Także wystarczy poprawnie pomalować i nałożyć kalkomanie.

Skoro jesteśmy przy kalkomaniach, to zestawie mamy całkiem spory arkusz. Projekt kalkomanii wykonała firma FOXBAT, zaś drukiem zajął się nasz rodzimy Techmod. FOXBAT już dawno zapracował na reputację bardzo solidnego producenta kalkomanii zwłaszcza na modele samolotów radzieckich i rosyjskich, zaś do technicznej jakości kalkomanii Techmodu nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Kalkomanie opracowano w bardzo dużym pietyzmem, a liczba prawie trzystu stencili musi robić wrażenie. Do tego numery, godła, elementy malowań okolicznościowych. Wszystko opracowane w wielką dbałością o najmniejszy nawet szczegół. Oczywiście jak wspominałem powyżej jest też kilkanaście elementów przeznaczonych do oklejenia tablicy przyrządów oraz paneli bocznych w kokpicie. Pomimo niewielkich rozmiarów bardzo szczegółowe i wyraźne. Jestem pod dużym wrażeniem. Nie wiem, czy zdecyduje się na jakieś blaszki do kokpitu.

Do dyspozycji mamy pięć malowań, których schematy w postaci barwnych plansz wydrukowano na barwnej, dość sporych rozmiarów ulotce, składanej w harmonijkę. Jeden schemat poświęcono nakładaniu samych stencili, zresztą słusznie, bo połapać się w tym gąszczu drobnych napisów jest naprawdę trudno. Samych propozycji malowań jest pięć. Jak wspomniałem powyżej, wszystkie to maszyny z 1 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego „Warszawa” z lat 90-tych zeszłego stulecia. Jest zatem samolot w malowaniu fabrycznym po dostarczeniu od producenta, dwa malowania poświęcono wizycie francuskich pilotów z 2 Eskadry Myśliwskiej „Cigognes”, która to miała miejsce w 1994 r. Malowania fabryczne były już nieco modyfikowane, pojawiały się malowania okazjonalne. Dwie ostanie propozycje to malowania samolotów biorących udział w manewrach „Orli Szpon” z 1997 r. Obydwa wyróżniają się elementami szybkiej identyfikacji w postaci białego pasa wymalowanego w tylnej części kadłuba. Jeden z samolotów nosi zmodyfikowane malowanie fabryczne, drugi zaś to maszyna pozyskana z Czech nosząca czeski kamuflaż oraz „tygrysie” ozdobniki na usterzeniu pionowym. Wybór raczej trudny, zaś ci , którym to nie wystarcza mogą propozycje producenta zmodyfikować, posiłkując się zgromadzoną dokumentacją, której na szczęście nie brakuje. 

Na koniec kilka słów na temat instrukcji montażu. Niby wszystko jak u Trumpetera, format, szata graficzna, rysunki montażowe. Są jednak pewne zmiany. Wydrukowano ją na papierze kredowym, a nie zwykłym, jak w oryginale. Strona tytułowa zawiera logo IBG Model, numer katalogowy 72093 oraz sylwetkę boczną MiGa-29 w jednym z proponowanych malowań, konkretnie ex czeskim. Wykaz części zawiera wydruki 3D oraz zestawowe kalkomanie, zaś paleta kolorów uwzględnia także naszą Hatakę. Rysunki instrukcyjne montażu kokpitu uwzględniają oczywiście dołączone elementy 3D oraz dedykowane do nich kalkomanie.
Pierwszy eksperyment IBG Models z wydrukami 3D wypadł niezwykle obiecująco. Zestaw do budowy prototypowych Długich Fok pokazał, że w prosty sposób, bez konieczności wdrażania pracochłonnego i kosztownego procesu opracowywania kolejnych wyprasek, można szybko uzyskać nowy zupełnie zestaw, zaś w przypadku MiGa-29 poprawiono w znaczny sposób niedoskonałości oryginalnego zestawu. Co więcej, IBG Models ma z planach wydanie kolejnych zestawów w tej konwencji, więc pozostałej czekać i trzymać kciuki.   

 

 

Dziękuję producentowi, firmie IBG Models, za przekazanie zestawów na potrzeby recenzji.
Marcin „Marwaw” Wawrzynkowski 

 

 

Partnerzy

     

 

Kluby modelarskie

 

 
       
                 
                 

 

Our website is protected by DMC Firewall!