PZL.23A Karaś - Szkoła Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie

Model:
  • PZL.23A Karaś IBG Models 72505

Wykorzystane zestawy:

  • YahuModels - YMA7285, YMS7208
  • Arma Hobby (Attack Suadron) - ASQ 72077.
  • P Mask PK72117
  • Techmod 72124

Farby:

  • Hataka
  • Vallejo

Jako modelarski dinozaur dobrze pamiętam toporne zestawy "karasiopodobne" z ZTS Pruszków. Jednak wówczas nie było za dużo innych alternatyw i namiętnie je kleiłem wykonując co najmniej kilkanaście egzemplarzy. I chyba dlatego ten samolot, bohater Wojny Obronnej we wrześniu 1939, zapadł mi w pamięci. Niestety długo nie było na rynku czegoś co mogło go zastąpić. Pojawił się co prawda zestaw Hellera ale przez długi czas to była jedyna jaskółka, która nie czyniła wiosny.

W 2017 nastąpiła wielka zmiana za sprawą firmy IBG Models – na rynku pojawiła się nowe modele Karasi – PZL P.23A i PZL P.42, a następnie PZL P.23B. Prezentują one doskonały światowy poziom, jednak nie będę tutaj opisywał zawartości pudełka, gdyż recenzję można znaleźć na naszej stronie -> W Pudle - samoloty bombowo - rozpoznawcze PZL 23A Karaś, PZL 42 - 1/72 - IBG Model.

Sam model składa się doskonale, prawie nie wymagając szpachli. Trochę zamieszania może powodować instrukcja ale ja i tak postanowiłem trochę inaczej podejść do kolejności prac – min. w całości wyposażyłem kabinę załogi i skleiłem obie połówki kadłuba, dopiero na końcu przyklejając gotowy płat. Mój model nie prezentuje też do końca „pudełkowej” wersji – zrezygnowałem z montażu podwieszanej radiostacji w kabinie obserwatora (mało samolotów w eskadrach szkolnych ją posiadało), nie zamontowałem też fotokarabinów – malowanie jakie wybrałem to samolot z Dęblina z września 1939. Nie sądzę, że w czasie działań wojennych przejmowano się ich montowaniem. W modelu wykorzystałem żywiczne dodatki z Arma Hobby – śmigło wraz z piastą i koła. Te ostatnie wyglądają tak dobrze, że postanowiłem zamontować podwozie bez osłon. Była to często stosowana praktyka, szczególnie w okresie wiosennym lub jesiennym.

Dokonałem też modyfikacji płyty podsilnikowej. W zestawie jest ona wykonana jako element płata, jednak w mojej ocenie (na podstawie oglądanych zdjęć) powinna być bardziej filigranowa. Zeszlifowałem więc ten element i dorobiłem go z cienkiego arkusza plastiku.

W zestawie nie ma pasów, a duża kabina, o sporym przeszkleniu, sprzyja oglądaniu jej zawartości – dorobiłem więc je z pomalowanej taśmy Tamiyii, wyposażając w klamry wykonane z blaszkowego złomu. A skoro jesteśmy w tym miejscu to warto wspomnieć, że w modelu wylądowała doskonała kolorowa tablica przyrządów z Yahu Models.

Pozostało już tylko malowanie – wcześniej wykonałem delikatny preshading , a następnie położyłem na to delikatne warstwy lakieru. Do dolnych i górnych powierzchni użyłem emalii z dedykowanego zestawu Hataki - HTK-AS01 Lotnictwo polskie, Wrzesień 1939. Są one bardzo fajne, ładnie się kładą i jestem z nich bardzo zadowolony. Będąc jednak w temacie malowania muszę wspomnieć o maskach firmy Pmask. Doskonale pasowały do oszklenia Karasia ale na krawędzi górnego oszklenia elementy maski zwyczajnie się odklejały. Powodowało to u mnie duży stres podczas malowania – nieustannie musiałem pamiętać o dociskaniu masek.

Nałożenie kalek Techmodu i wykonanie delikatnych śladów eksploatacji wieńczyło dzieło. Jest to naprawdę bardzo fajny model, mający duży potencjał waloryzacyjny. Myślę, że na pewno sprawi on dużą radość każdemu modelarzowi, który będzie go wykonywał.

Tekst i zdjęcia:
Wojciech Sokołowski

Partnerzy

           

 

Kluby modelarskie

 

 
       
                 
                 

 

Our website is protected by DMC Firewall!