Model: PZL P-1
Skala: 1:48
Producent: Arma Hobby
Producent: Arma Hobby
Tworzywo: żywica, elementy fototrawione, klisza
Malowanie: 2 x Polska
Malowanie: 2 x Polska
Pojawienie się informacji o modelu tego samolotu wywołało spore poruszenie środowiska modelarskiego zanim jeszcze pojawił się on w sprzedaży. Producent relacjonował proces jego powstawania na swojej stronie internetowej. Można było zatem podglądać powstawanie tego modelu niejako od kuchni. Fanów polskich skrzydeł zelektryzowała nie tylko sama zapowiedź modelu ale i technologia jego wykonania – odlewu żywicznego w oparciu o model matkę wydrukowany na drukarce 3d. Już na zdjęciach z produkcji widać było bardzo wysoki stopień dokładności zestawu. Dzięki uprzejmości producenta, firmy Arma Hobby dotarł do nas egzemplarz testowy:
- Nie moja tematyka, ale ośliniłem się – stwierdził kolega wręczając mi pudełko z modelem. Otworzyłem, zajrzałem do środka i… ośliniłem się. Zestaw bardzo porządnie zabezpieczono folia bąbelkową. Znajdujemy tam trzy woreczki z elementami odlanymi z jasnoszarej żywicy oraz płaty. Już na pierwszy rzut oka widać bardzo dokładne wykonanie poszczególnych elementów, ich faktury czy detali. Samolot w oryginale miał płaty, usterzenie i golenie podwozia pokryte blachą falistą Wibault. To w jaki sposób projektanci modelu odtworzyli jej fakturę, dosyć przecież skomplikowaną, zasługuje na najwyższe uznanie. Linie są równe, ostre i wyraźne. Mnie osobiście bardzo cieszy fakt, że wszystkie powierzchnie sterowe wykonano jako osobne i będzie można wykonać je jako wychylone.
Zupełnie inaczej niż dotychczas zaprojektowano kadłub. Nie są to dwie klasyczne połówki, lewa i prawa. W modelu PZL P-1 kadłub składa się z części silnikowej, do której doklejamy cała resztę składającą się ze swego rodzaju wanny, w której umieszczony jest kokpit. Z góry należy osłonę kabiny oraz grzbiet kadłuba. Wszystkie te elementy są wyposażone w coś w rodzaju listew i rowków ustalających ich wzajemne położenie. Powinno to pozwolić na dokładne i czyste sklejenie cementów w całość. Cała drobnica również nie odbiega jakościowo od opisanych elementów modelu.
Model oglądany w pudełku robi bardzo dobre wrażenie. Wykonany w sposób przyjazny dla modelarza. Można go polecić również tym, którzy nie mają dużego doświadczenia z modelami żywicznymi. Budowa tego pięknego samolotu nie powinna stanowić problemu, a czystą przyjemność z modelarstwa. Oczywiście swoimi wrażeniami z budowy podzielę z czytelnikami. Poza tym bardzo ucieszyła manie informacja, że poza Iskrą Arma Hobby w planach kolejne modele samolotów konstrukcji inż. Puławkiego PZL P-6 i PZL P-8. Oby takich modeli jak najwięcej.
Dziękujemy dystrybutorowi, firmie ARMA HOBBY za udostępnienie zestawu do recenzji.
Marcin "Marwaw" Wawrzynkowski